KILKA SŁÓW O ADWENCIE

     Adwent, adventus, w starożytnym Rzymie i Bizancjum oznaczał przybycie i odwiedziny ważnej osobistości, króla, cesarza. Chrześcijanie zawsze i wyłącznie w Jezusie Chrystusie widzieli Syna Bożego i Pana. Jemu kłaniali się i oddawali cześć.
Prawdziwym czasem adwentu dla wyznawców Chrystusa był okres Starego Testamentu, czas oczekiwania na przyjście Syna Bożego, Władcy i Pana wszechświata. Adwentem więc początkowo nazywano w Kościele samo wcielenie Syna Bożego.

     Adwent rozpoczyna się od I Nieszporów niedzieli po sobocie XXXIV tygodnia Okresu Zwykłego, a kończy przed I Nieszporami uroczystości Narodzenia Pańskiego w wieczór 24 grudnia. Trwa od 23 do 28 dni i obejmuje cztery kolejne niedziele przed 25 grudnia. Stanowi pierwszy okres w każdym nowym roku liturgicznym.

     Pierwsze ślady obchodzenia Adwentu spotykamy w IV w. między innymi w liturgii galijskiej i hiszpańskiej. Z pewnością Adwent nie istniał zanim zaistniała stała data świąt Narodzenia Pańskiego. Została ona wyznaczona dopiero w II połowie IV wieku. W Hiszpanii pierwsze wzmianki o przygotowaniu do obchodu Narodzenia Pańskiego (choć nie jest ono określane mianem Adwentu) pochodzą z 380 r. Kanon 4 synodu w Saragossie, który odbył się w tym roku, poleca wiernym, aby od dnia 17 grudnia do Epifanii (6 stycznia) gorliwie gromadzili się w kościele, nie opuszczając ani jednego dnia. Od V wieku Adwent stanowi przygotowanie do Świąt Bożego Narodzenia i ukształtowany był na wzór Wielkiego Postu, rozpoczynał się dniem św. Marcina ( 11 XI ) i nosił nazwę Quadragesima sancti Martini. Miał on charakter pokutny. Biskup Tours św. Perpetuus około 480 r. nakazał swoim wiernym post trzy razy w tygodniu (poniedziałek, środy i piątki) od dnia św. Marcina do Bożego Narodzenia. Post ten przetrwał do naszych czasów i jest praktykowany w klasztorach klauzurowych sióstr karmelitanek bosych. Pierwotny charakter pokutny Adwentu odbił się również w licznych zwyczajach i obrzędach ludowych w Polsce.

     W Rzymie Adwent pojawia się w drugiej połowie VI wieku. Adwent miał tu charakter liturgicznego przygotowania na radosne święta Narodzenia Pańskiego, ze śpiewem Alleluja, Te Deum laudamus, z odpowiednim doborem czytań i formularzy, bez praktyk pokutnych. W Sakramentarzu z Werony znajduje się 37 formuł modlitw na dni postu dziesiątego miesiąca. Początkowo trwał zaledwie dwa tygodnie. Od czasów św. Grzegorza Wielkiego (590-604) Adwent w Rzymie obejmował już 4 tygodnie. Był to czas bezpośredniego, liturgicznego przygotowania na obchód pamiątki historycznego przyjścia Chrystusa. Na początku IX w. Adwent nabiera także charakteru eschatologicznego – staje się czasem przygotowania na ostateczne przyjście Chrystusa. W wyniku połączenia tradycji gallikańskiej i rzymskiej ukształtował się Adwent, jaki przeżywamy do dziś – liturgicznie rzymski, a ascetycznie gallikański (kolor fioletowy, bez Gloria i Te Deum). Formę tę rozpowszechniały klasztory benedyktyńskie i cysterskie. W XIII w. znana ona była już w całym Kościele, do czego przyczyniły się nowe zakony, zwłaszcza franciszkanie.

     Teksty liturgiczne Adwentu ukazują postacie Starego i Nowego Testamentu, przez których życie i działalność Bóg zapowiadał i przygotowywał świat na przyjście Jego Syna, m.in. Maryję, Jana Chrzciciela, Izajasza. Adwent to czas radosnego oczekiwania na spotkanie z Panem i przygotowania się do niego przez pokutę i oczyszczenie. Dlatego Kościół zachęca do udziału w rekolekcjach, przystąpienia do sakramentu pokuty i pojednania. W zatwierdzonej niedawno nowej wersji przykazań kościelnych nie ma już zapisu o zakazie zabaw hucznych w czasach pokuty. Adwent nie jest w sensie ścisłym czasem pokuty, tak jak na przykład Wielki Post. Ma on bowiem charakter radosny.

     Jak czytamy w Ogólnych normach roku liturgicznego i kalendarza z 1969 r.: „Adwent ma podwójny charakter. Jest okresem przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego, przez który wspominamy pierwsze przyjście Syna Bożego do ludzi. Równocześnie jest okresem, w którym przez wspomnienie pierwszego przyjścia Chrystusa kieruje się dusze ku oczekiwaniu Jego powtórnego przyjścia na końcu czasów. Z obu tych względów Adwent jest okresem pobożnego i radosnego oczekiwania”.

     Kolorem liturgicznym w czasie adwentu jest fiolet. Czas oczekiwania na przyjście Pańskie jest bowiem chwilą powagi, zadumy i głębokiej refleksji nad stanem naszej duszy. Myśl o przyjściu Chrystusa zaznaczona jest bardzo silnie w liturgii. W czasie adwentu Kościół śpiewa za Zachariaszem, Ojcem Jana Chrzciciela:Błogosławiony niech będzie Pan, iż nawiedził i odkupił lud swój (por. Łk 1,68). Kościół swoją radość z przyjścia Zbawiciela świata wyraża w słowie Alleluja, śpiewanym przez zgromadzenie liturgiczne po lekcji apostolskiej i w antyfonach na zakończenie nabożeństwa.

     Od IX w. dla drugiej części Adwentu charakterystyczne są tzw. antyfony „O”, ponieważ wszystkie rozpoczynają się właśnie od tej litery: O Sapientia, O Adonai, O Radix Jesse, O Clavis David, O Oriens, O Rex gentium, O Emmanuel. Tak uszeregował je Amalariusz z Metzu (+ 850). Oparte są na obrazach i symbolach biblijnych. Antyfony te w tłumaczeniu polskim stanowią siedem kolejnych zwrotek dawno śpiewanej pieśni Mądrości, która z ust Bożych wypływasz. Ich treść obrazuje tęsknotę Izraelitów za Mesjaszem. Stosowane były pierwotnie jako antyfony do Magnificat w Liturgii Godzin. W odnowionej liturgii zachowały swoje tradycyjne miejsce. Ponadto włączone zostały w Mszę świętą jako wersety aklamacji przed Ewangelią.

     III Niedziela Adwentu jest nazywana Niedzielą Różową lub – z łaciny – Niedzielą GAUDETE. Nazwa ta pochodzi od słów antyfony na wejście: Gaudete in Domino, radujcie się w Panu. Szaty liturgiczne mogą być – wyjątkowo – koloru różowego, a nie, jak w pozostałe niedziele Adwentu, w szatach fioletowych. Teksty liturgii tej niedzieli przepełnione są radością z zapowiadanego przyjścia Chrystusa i odkupienia, jakie przynosi. Warto pamiętać, że oprócz Niedzieli Gaudete jest jeszcze tylko jedna okazja do używania szat liturgicznych koloru różowego – jest nią Niedziela LAETARE – IV Niedziela Wielkiego Postu.

          Liturgiczny okres Adwentu wprowadza nas w trojakie oczekiwanie:
     na Boże Narodzenie, czyli wspomnienie pierwszego, historycznego przyjścia Chrystusa,
     na osobiste spotkanie z Chrystusem poprzez łaskę,
     na powtórne przyjście Chrystusa w chwale.

          Adwent składa się z dwóch odrębnych okresów:
1.     czasu, w którym kierujemy nasze serca ku oczekiwaniu powtórnego przyjścia Jezusa w chwale na końcu czasów (do 16 grudnia włącznie);
2.     czasu bezpośredniego przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego, w której wspominamy pierwsze przyjście Chrystusa na ziemię.

     Zwornikiem wszystkich tekstów liturgii adwentowej obydwu części jest czytanie ciągłe księgi proroka Izajasza. Czytanie to obrazuje tęsknotę za wyczekiwanym Mesjaszem.

     Pierwszy adwent już się dokonał: Pan, Emmanuel, wyczekiwany przez lud Starego Przymierza, narodził się, jak wierzymy, 2000 lat temu w Betlejem. W tęsknotę Izraela, w tajemnicę oczekiwania na Mesjasza, wprowadza nas liturgia drugiej części Adwentu, będącej bezpośrednim przygotowaniem do świętowania Bożego Narodzenia.

     Bliskość Dnia Pańskiego, czyli powtórnego przyjścia Chrystusa, akcentuje liturgia pierwszego i drugiego tygodnia Adwentu. W perspektywie tego Dnia nabiera powagi wezwanie do nawrócenia i ewangelicznego czuwania. Bo oto nadchodzi dzień palący jak piec, a wszyscy pyszni i wszyscy czyniący nieprawość będą słomą, więc spali ich ten nadchodzący dzień, mówi Pan Zastępów, tak że nie pozostawi po nich ani korzenia, ani gałązki. A dla was, czczących moje imię, wzejdzie słońce sprawiedliwości i uzdrowienie w jego skrzydłach (Ml 3, 19-20).

     Drugiej i trzeciej niedzieli znamienne piętno nadaje pokutnik znad Jordanu – św. Jan Chrzciciel przygotowujący ludzi na spotkanie z Chrystusem i wskazujący na Jego obecność. Czwarta niedziela kieruje naszą uwagę na Maryję, która jest Gwiazda zaranną Adwentu. Maryja nosi pod swym sercem Syna Bożego. Zbliżają się dni spełnienia, kiedy wyda Go na świat. Maryja jest pełna świętego oczekiwania

     W czasie całego Adwentu, poza niedzielami i uroczystością Niepokalanego Poczęcia NMP (8 grudnia), odprawiane są Roraty. Są to Msze święte ku czci Najświętszej Maryi Panny, odprawiane bardzo wczesnym rankiem. Ich nazwa pochodzi od łacińskich słów pieśni często śpiewanej na ich początku – Rorate caeli desuper(Spuśćcie rosę, niebiosa). Najstarsze ślady Rorat w polskiej tradycji pochodzą z XII w. W XVI w. były powszechnie znane w całym kraju. W czasie Rorat przy ołtarzu znajduje się dodatkowa, ozdobna świeca – symbolizuje ona obecność Maryi. Eucharystia rozpoczyna się przy zgaszonych światłach; zapalają się one dopiero podczas uroczystego hymnu Chwała na wysokości Bogu. Jest to jeden z nielicznych przypadków w roku liturgicznym, kiedy hymn ten śpiewa się każdego dnia (chociaż wyłącznie podczas Rorat).

     Często w kościołach i domach w adwentowe niedziele zapalamy kolejno cztery świece umieszczone na tzw. wieńcu adwentowym. Cztery niedziele adwentu stanowią zamknięty krąg myślowo treściowy i kierują oczy nasze na Bożą światłość, która zabłysła w obietnicy przyjścia Mesjasza (por. Iz 9,1), w noc narodzenia Chrystusa (Łk 2,9), w osobie Chrystusa, który powiedział o sobie: Ja jestem światłością świata (J 8,12) oraz jaśnieje w Słowie, przez które Chrystus jest wśród nas obecny (Ps 119,105).

     Chrystus w czasie adwentu woła do nas: Niech biodra wasze będą przepasane i świece zapalone (Łk 12,35). Zapalona świeca jest znakiem czujności i oczekiwania na przyjście Jezusa Chrystusa, Pana adwentu.