„Obchodzimy dziś Święto Chrztu Pańskiego. Jak podają Ewangelie, Jezus udał się do Jana Chrzciciela nad rzekę Jordan, by przyjąć od niego chrzest pokuty. Zaraz po tym, w chwili, gdy się modlił, «Duch Święty zstąpił nad Niego (…) a z nieba odezwał się głos: ‚Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie’» (Łk 3, 21-22).

Było to pierwsze od złożenia Mu hołdu przez Mędrców publiczne objawienie mesjańskiej tożsamości Jezusa. Z tego powodu liturgia wiąże ze sobą te oddalone w czasie o ok. 30 lat wydarzenia — objawienia i chrztu: to Dziecko, któremu Mędrcy oddali pokłon jako mesjańskiemu Królowi, dzisiejsza liturgia pokazuje jako konsekrowanego przez Ojca w Duchu Świętym.

Podczas chrztu w Jordanie ujawnia się już wyraźnie mesjański «styl» Jezusa: przychodzi On jako «Baranek Boży», aby wziąć na siebie i zgładzić grzech świata (por. J 1, 29. 36). W ten sposób Jan Chrzciciel przedstawia Go uczniom (por. J 1, 36). Również my, którzy w Boże Narodzenie świętowaliśmy wielkie wydarzenie Wcielenia, winniśmy wciąż wpatrywać się w Jezusa — ludzkie oblicze Boga i Boskie oblicze człowieka.

Niezrównaną nauczycielką kontemplacji jest Najświętsza Maryja Panna. Choć po ludzku musiała cierpieć, gdy Jezus odchodził z Nazaretu, to podczas Jego objawienia otrzymała nowe światło i moc potrzebne do pielgrzymowania w wierze. Chrzest Chrystusa jest pierwszą tajemnicą światła dla Maryi i dla całego Kościoła. Niech będzie też światłem na drodze każdego chrześcijanina.”

Jan Paweł II

Baranek Boży

Rozważanie przed modlitwą „Anioł Pański” 11 stycznia 2004

Od uroczystego aktu chrztu Chrystus rozpoczął swoją misję nauczycielską, którą św. Piotr, przygotowując do przyjęcia chrztu rodzinę rzymskiego urzędnika Korneliusza, opisał w następujących słowach: „Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła, dlatego że Bóg był z Nim” (Dz 10, 38). Jezus miał wtedy trzydzieści lat, gdyż dopiero od tego wieku zwyczaj żydowski pozwalał występować publicznie przed ludem i nauczać. Uważano, że od trzydziestu lat rozpoczyna się pełnia dojrzałości męskiej. Mówimy o mężczyznach, gdyż kobiety nigdy nie miały prawa zabierać głosu publicznie.

W tym wydarzeniu mamy też pierwsze w historii świata pojawienie się w postaci widzialnej całej Trójcy Świętej: Bóg Ojciec przemawia, Syn Boży jest w postaci ludzkiej, a Duch Święty pojawia się nad Nim w postaci gołębicy (epifania trynitarna).

Św. Jan Apostoł podaje nam miejsce, gdzie miał być Pan Jezus ochrzczony: „Działo się to w Betanii po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu” (J 1, 28). Jako dawną Betanię Zajordańską (była bowiem także Betania Przedjordańska ok. 3 km od Jerozolimy, gdzie mieszkał Łazarz z Marią i Martą) wskazuje się dzisiejsze Chirbet el Medesz, gdzie znajduje się potok, wpływający do Jordanu, mający wodę nawet w upalne lata. Tu według biblistów miał się ukrywać kiedyś Eliasz. Tu osiemset lat po nim miał wystąpić Jan Chrzciciel. W pobliżu Jordan jest bardzo płytki, tak że tędy właśnie prowadził szlak ze wschodu na zachód. Wykorzystał tę dogodną sytuację Jan Chrzciciel, aby zwiastować Mesjasza i przygotować na Jego przyjście serca ludzkie.

Rytualne obmycia były znane w starożytności u wielu ludów. Był to zewnętrzny znak wewnętrznej odmiany, żalu za popełnione grzechy i gotowości zadośćuczynienia za nie. Był to krzyk tęsknoty duszy, aby Bóg w swoim miłosierdziu oczyścił ją z win, jak woda oczyszcza ciało z brudu zewnętrznego, materialnego.

Święto Chrztu Pańskiego z jednej strony objawia nam Jezusa jako umiłowanego Syna Bożego, posłanego przez Ojca w mocy Ducha Świętego dla zbawienia człowieka, z drugiej zaś strony kieruje uwagę na rzeczywistość naszego chrztu. W tym sakramencie doświadczamy mocy zbawczej Chrystusa, która wyzwala z niewoli grzechów. Zostajemy także napełnieni Duchem Świętym i w ten sposób każdy z nas staje się umiłowanym dzieckiem Bożym. Kościół obchodzi w ten sposób święto narodzin milionów swoich dzieci, którym dała nowe, Boże życie woda chrztu świętego. Istnieje nakaz liturgiczny, aby w Wielką Noc przystroić chrzcielnicę i pokazać ludowi jako kołyskę jego narodzin dla nieba. Z tej okazji kapłan dokonuje wtedy uroczystego poświęcenia na oczach ludu wody chrzcielnej. Tego dnia powinno się udzielać chrztu wszystkim katechumenom. Temu służy również publiczne odnowienie obietnic chrztu świętego wszystkich wiernych, zebranych w kościele.

Wraz ze świętem Chrztu Chrystusa kończy się liturgicznie okres Bożego Narodzenia. W polskiej tradycji jednak jest dawny zwyczaj przedłużania tego czasu do święta Ofiarowania Pańskiego obchodzonego 2 lutego. Dlatego do tego dnia można zachować szopkę w kościele i śpiewać kolędy.